
Kicz jako element współczesnej kultury. Część 1.
Słowem wstępu.
Niniejszy artykuł pozwoliłem sobie podzielić na części, gdyż większość materiałów oparta jest na mojej pracy magisterskiej. Temat, który tutaj podejmuję jest niezwykle ciekawy i wciąż aktualny, dlatego ponownie się nad nim pochylę.
Liczne analizy kultury współczesnej prowadzą nas do jednej, niezaprzeczalnej konkluzji - dzisiaj wszystko dąży do coraz większej estetyzacji. Możemy zaobserwować naprawdę wielu "Radykalnych Estetów", którzy zrobią wszystko co jest w ich mocy, aby osiągnąć piękno. Wielu z nich, niczym bohater Pachnidła reżyserii Patricka Suskinda, będąc pozbawionymi jakichkolwiek uczuć, czy ludzkich odruchów i kierując się tylko pewną intuicyjną normą estetyczną, dążą do zrealizowania ideału estetycznego - niczym w filmie, jedynego w swoim rodzaju zapachu.
Efektem takiej powszechnej estetyzacji jest kicz. O tym zjawisku w sztuce i kulturze pisze się nieustannie. Temat ten wydaje się przez to już dość wyczerpany, jednak warto się jeszcze nad nim trochę zastanowić. Pierwsze pytanie - czym jest kicz, wypłynęło ze świata sztuki, ale dziś już wiemy, że to zjawisko zatacza znacznie szersze kręgi, niż tylko obszary działań artystycznych. Jeżeli przyjrzymy się bliżej kulturze współczesnej, zauważymy, iż kicz "konotuje jeszcze inne zakresy znaczeniowe odległe od sztuki, ale związane z formami ekspresji kulturowej"[1]. W tej serii artykułów chciałbym pokazać, że kicz jest jednym z elementów kultury współczesnej, bez którego owa kultura nie może się obyć.
W pierwszej części artykułu przedstawię definicję kiczu oraz jej rozwój, który dokonywał się na przestrzeni lat, przytaczając tu rozważania m. in. Abrahama Molesa, Herberta Brocha czy Theodora Adorno. Omówię zasady niedostosowania, synestezji, kumulacji, przeciętności i komfortu, które dominujące danym zjawiskiem. A na sam koniec postaram się wykazać jak wielką skalę posiada kicz.
W drugiej części, postaram się zobrazować powiązanie kiczu z innymi nurtami w sztuce. Postmodernizm jest epoką w dziejach sztuki, który charakteryzuje się ogromną wolnością artystyczną, przez co wykorzystuje do swoich działań m. in. właśnie kicz. Konceptualizm z kolei wychodzi naprzeciw temu zjawisku, udowadniając, iż sztuka to coś więcej niż tylko piękny, estetyczny wygląd. Jednakże żyjemy w dobie społeczeństwa konsumpcyjnego, gdzie rozprzestrzeniająca się kultura masowa kooperuje z kiczem, wykorzystując go do swoich celów.
Trzecia część będzie traktowała o tym, iż kicz stanowi nieodłączny element współczesnej kultury. Wyjaśnię to zjawisko, pokazując jak wielki wpływ na człowieka wywierają mass media, a także jak zjawisko estetyzacji i zużycia przedmiotu wpływa na nasze postrzeganie dzisiejszej rzeczywistości. Na sam koniec przedstawię artystów, którzy wykorzystywali kulturę masową oraz kicz do swoich twórczych aktów. Jedni chcieli zderzyć odbiorcę z tym zjawiskiem, tym samym zmuszając go do zastanowienia, drudzy z kolei, jak np. Jeff Koons, używali kiczu, by zdobyć sławę i osiągnąć ogromne dochody.
Celem tej serii artykułów, będzie pokazanie, iż kicz jest nieodłącznym elementem współczesnej kultury, co nie musi się wiązać z pejoratywnym znaczeniem tego stwierdzenia. Owszem, kicz sam w sobie nie pobudza głębszych uczuć, jego zadaniem jest wyłącznie "podobanie się", jednak wykorzystany w odpowiedni sposób, może stać się bardzo dobrym narzędziem do przedstawienia wyższej głębi myślowej. Ponieważ kicz występuje praktycznie wszędzie, jeżeli chodzi o naszą kulturę, dobrze jest się nauczyć umiejętnie go wykorzystywać.
_____
[1] C. Robotycki, Kicz - "kilka myśli... co nie nowe" [w:] Kicz w kulturze, red. M. Fiderkiewicz, wyd. Muzeum Śląskie, Katowice 2006, s. 13.
Czym jest kicz? Definicja Kiczu.
"Dzieło sztuki, nawet pozornie najprostsze, będąc kompleksem wielu płaszczyzn i warstw przecinających się intencji - jest zawsze wewnętrznie skomplikowane. Każde wybitne dzieło sztuki może być rozpatrywane jako zdarzenie historyczne i jako z trudem wywalczone rozwiązanie jakiegoś problemu. Twórczość artystyczna jest jednym z wielu sposobów dokonania zmiany w ukierunkowanie samego umysłu".[2] Jednak kiedy staniemy przed tym rzekomym dziełem sztuki, to czy czasami ktoś nas nie oszukuje? A może to, co akurat obserwujemy, nie ma żadnej wartości artystycznej. Walory estetyczne mówią jedno, jednak czy to dzieło coś za sobą niesie? Wiadomo, że gusta ludzi są różne, dlatego trzeba się zastanowić, jak odróżnić wybitne dzieło od tego niewybitnego.
Słowo kicz jest nam wszystkim bardzo dobrze znane. W najbardziej trywialnym rozumieniu tego pojęcia, kicz jest tandetnym przedmiotem, sztuką najniższą spośród wszystkich sztuk, jest tylko wytworem. Bardzo często się zdarza, że staramy się uciekać przed kiczem, publicznie nie przyznajemy się do tego, iż jesteśmy zafascynowani tzw. tandetnym dziełem sztuki. Taka oto kreacja, w szerszym gronie, uchodzi za całkowicie bezwartościową i wręcz, pozwolę sobie użycz kolokwializmu, "obciachową". Jednak zjawisko to jest obecne we wszystkich czasach i w każdym rodzaju sztuki, nie jest przeciwieństwem sztuki wielkiej, czy małej, a po prostu jej elementem.[3]
Od momentu kiedy pierwszy raz wyrażenie kicz pojawiło się w opinii publicznej, minęło już niemalże półtora stulecia, po raz pierwszy w Monachim ok. 1860 roku.[4] Przez ten okres czasu zjawiskiem tym interesowało się wielu badaczy, jednakże próba jego jednoznacznego określenia wciąż nastręcza poważne trudności[5]. Nawet Herman Broch na początku swojego głośnego wykładu na temat kiczu zastrzegł, aby nie wymagać od jego osoby próby zdefiniowania tego pojęcia, gdyż tyczy się ono tak wielu dziedzin i zagadnień, że należałoby napisać obszerną pracę naukową na ten temat.
Jednakże wszyscy dotychczasowi badacze zjawiska kiczu są zgodni w jednej kwestii - chodzi tu mianowicie o fakt, iż kicz jest wszechobecny we współczesnym świecie. Zgodzimy sie więc, że trudno w dzisiejszych czasach odnaleźć dziedzinę, której nie dosięgły wpływy kultury masowej i jej nieodłącznego kompana - kiczu. Już w 1939 roku Clement Greenberg wieloaspektowo opisał fenomen tego zjawiska w kulturze. Kicz znajduje się wszędzie: popularna, handlowa sztuka i literatura, z chromografią, komiksem, muzyką z Tin-Pan Alley, tańcem w szybkich rytmach, filmami Hollywoodu, itd., itd.[6] Idąc za myślą Greenberga, kicz można odnieść do niemal całej kultury popularnej. Taki osąd amerykański krytyk wydał na podstawie przeciwstawienia kiczu z innymi kategoriami, które są pozytywnie nacechowane, jak np. "sztuka wysoka", "artystyczna awangarda" czy po prostu "dobry gust". To pejoratywne pojęcie zostało zakorzenione w umysłach ludzi na bardzo długi czas. Pejoratywne w tym znaczeniu, iż kicz był pojmowany przez Greenberga jako sztuka mechaniczna, sformalizowana, ucieleśniająca fałszywe emocje i nieautentyczność nowoczesnego życia; sztuka, która jedynie w odtwórczy sposób wykorzystuje zasoby, jakimi dysponuje wysoko rozwinięta tradycja kulturowa, a także sztuka, która z ogromną łatwością daje się przeobrazić w sztukę totalitarną.
_________
[2] G. Kubler, Kształt czasu, Warszawa 1970, s. 54
[3] A. Banach, O kiczu, wyd. Literackie, Kraków 1968, s. 16.
[4] A. Moles, Kicz, czyli sztuka szczęścia, Państwowy Instytut Wydawniczy, Warszawa 1978, s. 13.
[5] C. Greenberg, Awangarda i kicz, [w:] Kultura masowa, red. Czesław Miłosz, wyd. Literackie, Kraków 2002, s.44.
[6]C. Greenberg, dz. cyt., s.44-45.

Z kolei Theodor W. Adorno wiązał kicz z kategoriami estetycznymi w kontekście krytyki kultury masowej, która jest postrzegana przez niego, jako mechanizm przemysłu kulturalnego. Kicz to pozorowanie nieistniejących uczuć, tym samym ich neutralizacja, niwelowanie, a także symulacja fenomenu estetycznego.[7] Oczywiście taka definicja nie jest wystarczająca, dlatego należy zastanowić się nad szeregiem wyjaśnień i uzupełnień. Zdaniem filozofa mogły by one dotyczyć na przykład problemu - na ile kicz jest związany z faktywnością, w jaki sposób wyznacza autentyczną wartość dzieła sztuki oraz czyje uczucia stymuluje. Dlatego w przypadku Adorna nie następuje oddzielenie kiczu od sztuki. Kiczem można nazwać sztukę, której ani nie można potraktować poważnie, ani ona tego nie chce, a która swoim wyglądem postuluje przecież powagę estetyczną.[8] Cała sztuka występująca w nowoczesnym świecie przeżywa dewaluację. Dlatego też według Adorna, ewolucja artystyczna poszła w taką stronę, że wszystko co do tej pory było sztuką, może teraz stać się kiczem.
Do odmiennego ujęcia kiczu zachęca nas Herman Broch, który rozważa kicz nie w kategoriach estetyki, a etyki. "Nakaz estetyczny", z którym to zgodnie działa kicz, jest usposobiony do tego, by przedstawić piękny efekt, operuje zasadą "pracuj pięknie", gdy tymczasem sztuka wyznaje zasadę "pracuj dobrze". W sztuce prawdziwej, oczywistym i naturalnym jest nastawienie na pracę i warsztat, właśnie na tym skupia się cała uwaga i cały wysiłek. Z kolei to, co uznane za estetyczne, jest tego konsekwencją i pojawi się samoistnie. Trafnie ujął to Władysław Stróżewski, pisząc, iż piękno nie jest warunkiem kultury (sztuki), należy do jej osiągnięć[9]. W kiczu z kolei "wartość dodatkowa", czyli wspaniały efekt, uroda, dekoracja - staje się podstawowym problemem. Dzieło sztuki zawsze określa pewien schemat wartości w dość konkretny sposób, dzięki takiemu zabiegowi zyskuje ono ową charakterystyczną samowystarczalność i totalność, oczywiście w przypadku nurtów współczesnej twórczości artystycznej, takich jak dzieła w ruchu, dzieła otwarte, czy ready made, takie kryterium jest trudne do utrzymania (według Brocha). Właśnie to, co można określić jako odmienną skalę (schemat) wartości transcendentnych, decyduje o różnicy między dziełami, których walory formalnie są zbliżone.[10] Kicz natomiast tylko naśladuje zewnętrzny schemat sztuki, który dąży do powszechności, przedstawiając wartości niskie i skończone. Swoboda twórcza artysty, sprowadza się do podejmowania pewnych wyborów, między możliwościami tkwiącymi potencjalnie w rzeczywistości, natomiast ostatecznie manifestuje stworzenie zupełnie nowego świata. Sztuka zyskuje immanentną prawdziwość poprzez bezwarunkowe podporządkowanie się przedmiotowi, jaki jest przez nią przedstawiany. Właśnie ta zdolność konstruowania zupełnie nowych światów i prawdziwość stawiają sztukę znacznie wyżej od kiczu. Nastawienie tylko na to, żeby został zachowany piękny efekt sprawia, że kicz tylko w pozorny sposób opisuje rzeczywistość nas otaczającą. Podlega totalnemu wpływowi tego, co było; nie czerpie swych wokabuł rzeczywistości wprost ze świata, lecz posługuje się tymi, które były już wielokrotnie wykorzystywane i są sprawdzone, bazuje na szablonach i schematach.[11]
Tak więc Herman Broch przedstawił nową możliwość postrzegania kiczu, postrzegania jako sztuki, która żyje wewnątrz "sztuki wysokiej". Kicz to nie jest <<zła sztuka>>, lecz samoistny, zamknięty system, tkwiący jak obce ciało w ogólnym systemie sztuki lub obok niego.[12]
______
[7] T. W. Adorno, Teoria estetyczna, Warszawa 1994, s. 434.
[8] Tamże, s. 572.
[9] W. Stróżewski, W kręgu wartości, Kraków 1992, s. 130.
[10] H. Read, Sens sztuki, Warszawa 1994, s. 57.
[11] H. Broch, Kilka uwag o kiczu i inne eseje, Warszawa 1998, s. 132.
[12] Tamże, s. 114.